Autor |
Wiadomość |
Miriel |
Wysłany: Czw 16:57, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
hehe... rozmawiałam o tym z paroma osobami na żywo... patrzyli się na mnie dość dziwnie ale niektórzy się nawet zainteresowali! normalnie... pozdrawiam z tego powodu Martynkę i Przemka (jeśli kiedykolwiek to zobaczą ) bo jako jedyni okazali rzeczywiste zainteresowanie
nie do końca rozumiem tych, którzy bez prawdziwego dowodu wyśmiewają to wszystko i obalają prawdziwość... czyżby naprawdę byli tak zamknięci w swoich dogmatach że nic do nich innego nie dotrze?
może się powtórzę, ale na obalenie też trzeba mieć dowód :] |
|
 |
Sztormcia |
Wysłany: Śro 20:32, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
Miriel znam tą strone od dość dawna i przeczytałam większość zamieszczonych tam materiałów. Naprawde polecam, niesamowita sprawa. Jeśli to jest fałszerstwo to z chwilą gdy wylądowało w necie przestało nim być, bo obecnie co najmniej 1/3 polaków o tym słyszała a 1/6 mniej lub więcej w to wierzy. Strona pokazuje gdzie jest miejsce boga w świecie nauki i daje nadzieje...polecam ateistą. |
|
 |
Miriel |
Wysłany: Wto 18:45, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
naprawdę zachecam do czytania materiałów w internecie... wiem ze połowa z nich nie jest potwierdzona a trzy czwarte to wyobraźnia autora, ale nuż właśnie któryś skłoni Was do głębszej refleksji nad NASZYM pochodzeniem i celem na Ziemi... nad światem - który w gruncie rzeczy jest większy i bogatszy niż myśleć możemy. Hmm... jeśli ktoś się skusi na tak długą lekturę zachęcam do przeczytania materiałów z tej strony : www.wingmakers.pl ponieważ w zależności od otwartości danego człowieka na nowe możliwości może on ukazać Wam całkiem inny punkt widzenia... ale to tylko dla zainteresowanych :] mnie nie wiem jak Wam trochę się owy list z nimi kojarzy... łączy... wynika(?) nie wiem, ale jest t dość moim zdaniem ciekawe (w razie ciekawych spostrzeżeń zapraszam również na GG ) |
|
 |
Annabel |
Wysłany: Nie 19:12, 18 Gru 2005 Temat postu: |
|
Czemu od razu stopnia łatwowierności? Myślę, że warto się nad tym zastanowić i to nie musi być wcale łatwowierność. Dokładne przemyślenie tego nie zaszkodzi, chyba że komuś jest szkoda czasu... |
|
 |
Miriel |
Wysłany: Nie 20:04, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
hmm.. moim zdaniem, jeśli nie mamy dowodów "za" ani "przeciw" byłoby nierozsądnie od razu uznać to za... bajkę, hm? a nuż naprawdę coś nam grozi? jeśli nie to ok, ale nic nam się nie stanie jeśli odpowiemy w duchu tak na wszelki wypadek. i to w żadnym stopniu nie świadczy o naszej wierze/niewierze ani łatwowierności - czy gdybyśmy dostali list nieznanego autora mówiący że na nasz kraj ktoś szykuje atak to olalibyśmy go, bo nie wiemy kto to napisał? NIE! zastanowilibyśmy się i przygotowali na ewentualność ataku, bo tak byłoby najrozsądniej. Ale to jest moje zdanie, nie musicie się z nim zgadzać... |
|
 |
Elheres |
Wysłany: Sob 10:06, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
a raczej stopnia łatwowierności |
|
 |
Sztormcia |
Wysłany: Śro 19:00, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
W takim wypadku cała sparawa pozostaje tylko kwestą wiary... |
|
 |
Annabel |
Wysłany: Pią 15:01, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
Ja powiem tylko jedno: za mało dowodów i do jednej strony i do drugiej... |
|
 |
Miriel |
Wysłany: Nie 18:50, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
Ale odpowiedzieć w duchu można :] to w niczym nam nie zawadzi, a jeśli to prawda to przynajmniej zagłosujemy
ale zgadzam się ze Sztormcią że taka możliwość też jest :] Ale nie koniecznie  |
|
 |
Sztormcia |
Wysłany: Nie 14:52, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
Miriel założyła, że tekst jest prawdziwy, ale zalużmy że taki nie jest.
Jakiś Francuz napisał ten tekst i wrzucił go w internet. Ludzie zaczeli to czytać i niektórzy uwierzyli, a inni nie. Wśród tych, którzy nie wierzyli byli jakyś informatycy/hakerzy dotarli do tego z jakiego źródła przyszedł list, lub nie jeśli nadawca był tak sprytny, by zatrzeć za sobą slady. Jeśli dowiedzieli się i ktoś skontaktował się z tym człowiekeim, to zawsze mógł stwierdzić, że dostał ten lis od kosmitów, o których podycie wie od dłuiższego czasu. W tym czasie w internecie ci, któtzy uwierzyli podążając za wezwaniem listu przetłumaczyli go na wiele języków i rozesłali do wielu ludzi. Autor więc osiągnał cel - zyskał rozgłos. Jedynym sposobem na przekonanie niedowiarków było by samo przybycie kosmitów.
Z punktu widzenia tych, którzy uwierzyli wygląda to tak:
Sądzą zapewne, że pewien człowiek został poproszony o zamieszczenie tego w necie, lub sami kosmici podlączyli się w którymś miejscu do sieci. Gdyby dowiedziel się o tym, że ten człowiek został odnaleziony uwierzyliby mu. Nawet gdyby kosmici po roku nie przybyli zapewne uwarzaliby, że większośc powiedziała nie, lub zbytmało osób odpowiedziało. Nie ma sposobu by ich przekonać o nieprawdziwości listu.
Więc puki kosmici na prawdę się nie zjawią nie mamay pewności czym jest ten list. Można jedynie gdybyać. |
|
 |
Miriel |
Wysłany: Nie 11:28, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
Wiecie co? doszłam do wniosku, że podejdę do tego z rezerwą co do prawdziwości tego tekstu, ale nie odrzucę go jako 'napewno nieprawdziwy', ponieważ na to dowodów też nie ma. A co jeśli jest prawdziwy a ludzie to oleją? nie będzie zbyt przyjemnie... ja już odpowiedziałam im (jeżeli było komu odpowiadać... ale jak już mówiłam traktuję to z rezerwą)
Argumentem żeby sie ujawnili byloby to, że pomogliby nam (rzekomo) i nie dopuściliby "Trzeciej Strony" (jeżeli takowa jest) do zaszkodzenia nam.
Po drugie... ludzie są zbyt ciekawscy, żeby nie próbowali latać w kosmos, prędzej czy później wyślą kogoś... ale ja mam takie duże przeczucie że zanim dolecą (i wrócą) cali i zdrowi to wielu z nich nie przeżyje tego. A skoro ONI już opanowali tę sztukę to zmniejszylibyśmy liczbę ofiar do minimum.
Po kolejne (zakładając, że to prawda) sądzę że sami sobie nie poradzimy z "Trzecimi" a ONI sami nam to proponują... Sami wyciągają rękę.
Oczywiście są też argumenty przeciw... :/ Po pierwsze zmiany które miałyby nastąpić będą ogromne... całą naukę bedzie trzeba zmieniać... no może nie całą ale dużą część.
Po drugie pamiętać trzeba o tym jacy sami jesteśmy... ludzie są NIETOLERANCYJNI! i obawiam się ze gdyby do spotkania doszlo to niektórzy... po prostu potraktowali by ICH jak kogoś z niższego poziomu (i nie zauważyliby tego że sami wiemy dużo mniej...) i po prostu próbowaliby ICH zaatakować...
Po trzecie - strach, pomyślmy o ludziach starszych, oni nawet niektórzy nigdy sobie tego poważnie nie traktowali, śmiali się z tego, my jesteśmy obecnie bardziej elastyczni gdyż żyjemy w czasach w których wszystko się intensywnie zmienia, postęp nauki i wogóle.
Po czwarte myślę że jeżli do czegoś miałoby dojść to nie od razu na forum całego świata, ale niech robią to bardzo powoli i stopniowo, a nie jak pisało że tysiące statków naraz... Najpierw jakiejś jednej grupce, potem drugiej i następnej, po jakimś czasie te grupki się mogą spotkać i dopiero zaczną o tym rozmawiać w większej grupie... i tak dalej aż więcej ludzi będzie uświadomiona powoli... na to potrzeba by było dużo czasu, ale nic z tego nie wyjdzie jeśli ukażą się naraz wszystkim i niespodziewanie... cierpliwość byłaby pożądana.
No... to narazie na tyle teraz czekam na Wasze spostrzeżnia :] miłego czytania mojego wywodu  |
|
 |
Sztormcia |
Wysłany: Sob 21:26, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
Na każdy język tłumaczyła pewnie inna osoba, czyli pare osób musiało w to uwieżyć. Z resztą rozyłając ten tekst po różnych forach zauważyłam, że sporo osób w to wierzy. |
|
 |
Olorin |
Wysłany: Sob 19:32, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
tyaaa...ja tez bym tak mógł, ale nie chciało by mi sie przetłumaczać w tylu językach, jak narazie nikt nie potwierdzi czy to jest prawda czy nie  |
|
 |
Elheres |
Wysłany: Sob 10:58, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
Nieeee......Nie wierze. Ja rowniez moglabym cos takiego napisać anonimowo, zapisac w internecie do którego ma dostęp ca ły świat i napisać np. że za parę lat populacja ludzi umrze na ptasią grypę albo coś w tym stylu.... To mi bardzo przypomina łańcuszki, które są wymyślane przez zwyczajnych ludzi... |
|
 |
Annabel |
Wysłany: Wto 18:14, 22 Lis 2005 Temat postu: |
|
*.* nie mam pojęcia co o tym sądzić... Ponieważ interesuję się fantasą i SF, to wypadałoby odpowiedzieć TAK. Z kolei rozum (religii nie biorę pod uwagę, bo jest mnóstwo pytań, na które nie potrafi odpowiedzieć) podpowiada, by jednak to dogłębnie przemyśleć. Może to jakiś debil zrobił sobie jaja i teraz ma ubaw? Może to była jakaś praca, którą ktoś musiał wykonać? A może to rzeczywiście są ONI? I czemu napisali to akurat w języku francuskim? Podobnie jak Miriel, twierdzę, że to trzeba bardzo dobrze przemyśleć... |
|
 |