 |
Fantasy Our Fantasy World
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elheres
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 19:55, 11 Lip 2005 Temat postu: Potęga Zła |
|
|
Zaczynam opowiadankę! :-D Włączcie się i ruszamy! ;-)
Cały lud zmuszony jest do emigracji. Wszystkie siły ciemności sprzymierzyły się ze sobą i pragną zawładnąc światem. Wojowniczka Elheres zbiera grupę osób, które powędruja razem z nią i będą walczyc ze Złem.Zebranie chętnych zarządziła na jednej z uliczek. Już od godziny tutaj czeka, z nadzieją, żę ktoś przyjdzie i pomoze jej uciszyć chaos w państwie. Wie, że będzie to trudnym zadaniem, ale wierzy, ze są jeszcze gdzieś odważni śmiałkowie....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elheres dnia Pią 12:36, 02 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Annabel
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 10:34, 12 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Z cienia wyszła tajemnicza postać, szczelnie owinięta płaszczem i z kapturem na głowie. Podeszła do wojowniczki i spytała się, z pewnością kobiecym głosem: Czy to ty zarządziłaś to zebranie? Oczekując na odpowiedź dodała, ściągając kaptur. Miała czarną twarz i dość długie, białe włosy, spod których błyszczały czerwone oczy, dające do zrozumienia, że kobieta widzi na infrazje. - Mam na imię Annabel i jestem skrytobójczynią i najemniczką. Zrozumiem jeśli nie będziecie chcieli ze mną iść - urwała wskazując na swoją twarz - ale wtedy będę was śledzić i nie będzie już tak miło. Następnie odsłoniła płaszcz i ukazała Elheres dwa pałasze, zawieszone na biodrach. Można też było dostrzec kusze z bełtami na plecach. Mam jeszcze więcej broni, jak się o tym przekonało wiele trupów. - ostrzegła ją i oczekiwała na werdykt.
Elheres opisz się bardziej. Bo ja totalnie nie wiem jak wyglądasz...XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miriel
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Śro 13:05, 13 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Po chwili zza krzaków wybiegła jedna z przedstawicielek elfiego rodu. Była bardzo zdyszana. Z początku wogóle nie zauważyła dwóch rozmawiających kobiet. Miałaczarne włosy, na sobie lekko zabrudzoną, ciemnozieloną sukienkę i czarną oppńczę. Na ramieniu wisiała torba. Obejrzała się i na chwilę się zatrzymała żeby odsapnąć. Po chwili zorientowała się że nie jest sama... Spojrzała na kobietę, która właśnie przed ściągła kaptur. - O nie... powiedziała do siebie i patrząc na jej ciemną skórę i białe włosy myślała tylko jak wyjść z kolejnego bigosu. -tylko mi tu drowów brakuje... co za dzień... pomyślala. Po chwili jednak znów można było słyszeć odgłosy zbliżających się goblinów. Elfka znów zerwała się do biegu, gobliny jednak zdążyły ją dostrzec i wybiegły z tych samych krzaków co przed paroma chwilami elfka. - odczepcie się ode mnie! krzyknęła do goblinów. Te jednak ciągle się zbliżały...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabel
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 13:25, 13 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Drowka stała z beznamiętnym wyrazem twarzy i chociaż nieruchomo, można było zauważyć lekkie napięcie mięśni. Zabije gobliny, a potem sobie przesłucham elfke, pomyślała kobieta i wyciągnęła pałasze. Było tam około sześciu tych stworów. Natychmiast ostrza Ananbel zaczęły swój taniec. Dwóm goblinom odcięła głowy, a następnie sparowała niezdarny cios trzeciego i poderżnęła mu gardło. Schowała pałasze i wyciągnęła dwa sztylety, które wbiły się w dwa stwory. Pozostał jeden, ale tego zostawiła elfce. Co robisz w tym miejscu? Sama? - spytała złośliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miriel
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Śro 13:43, 13 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Zanim odpowiedziała drowce wbiła sztylet w ostatniego z goblinów który już gotował się do ataku nie zauważywszy że jego pobratymcy już pożegnali się ze swoim plugawym żywotem. Goblin przez chwilę spojrzał na elfkę zdziwionymi oczami, a potem rzucił się z furią na nią. Elfka jednak cofnęła się i wycelowała sztylet w gardło przeciwnika. Ostrze poleciało posłusznie i po chwili goblin leżał martwy ze sztyletem elfki w gardle. Ta podeszła do niego chcąc odzyskać nożyk, a po wyjęciu go wytarła w poły opończy i wsadziła z powrotem do pochwy. Teraz myślała tylko o tym jak wydostać się z tej niezręcznej sytuacji... Spojrzała na wpatrującą się w nią drowkę - To nie twoja sprawa odpowiedziała - Jestem Ci jednak winna podziękowania... więc.. dziękuję, ale teraz nasze drogi się ozchodzą i myślę że nie mam Ci nic więcej do powiedzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elheres
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 20:31, 13 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Nawet nie wiecie, jaki kamień spadł mi z serca.. Już myślałam, że bede musiała wyruszyć sama...Jak same się przekonałyście, dopóki Zły panuje w świecie, nie ma w tym państwie skrawka bezpiecznej ziemi...No, chyba że pewne miejsce, o którym później się dowiecie... Każda pomoc jest potrzebna - i tutaj zerknęła na drowke, po czym kontynuowała - musimy, oczywiscie jesli naprawde tego chcecie, wyruszyc w daleka, niebezpieczna podroz, podczas której mozemy stracic wiele, bardzo wiele...Ale też podejmujac ryzyko, powstrzymamy ekspansje Złego, poddajac go opiece odpowiednich oragnów. Wiem, nie patrczcie sie tak na mnie - oczywiscie, ze nie pokonamy go same... My tylko mamy do wyklonania parę misji, które maja ułatwić resztę sprawy. Macie jakies pytania zanim wyruszym, do pobliskiej gospody na odpoczynek? zbliza sie noc, wiec wyruszymy o brzasku dobrze wypoczete. - Elheres skończyła swoją wypowiedz, po czym z błyskiem nadziei w oku patrzyła na nowo przybyłe postacie...[/img]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabel
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 9:59, 14 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Według mnie powinnyśmy wyruszyć wcześniej, by nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, idąc przez miasto. Może wyruszymy w środku nocy? - zaproponowała, patrząc znacząco na Elheres - Poprowadzę was. Lepiej widzę w ciemnościach. Jeśli wyruszymy o świcie i do tego będziemy się kierować na wschód, raczej nic wam nie przyjdzie z mojej pomocy.
Elheres OPISZ SIĘ!! Bo jak zauważyłaś wszyscy to zrobili (czyli dwie osoby^^).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elheres
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 17:56, 14 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Przed nikim się nie kryjemy, bo i tak nam sie to nie uda.W nocy patrole trollow przeszukuja teren z taka sama czestotliwoscia jak i w dzien. Zły chce utrzymac wszystkich na swoich miejscach, a dopiero gdy zdobedzie pelnie sił, przerobic pozostala ludnosc na swoje sługi. Dobrze, wyruszymy wczesniej, zanim zrobi sie widno, ale i tak najpierw wolalabym troche odsapnac. Chodzmy juz a po drodze opowiecie mi cos o sobie... - kobieta z długim, skórzanym płaszczem i lekka zbroja, do której przypiety był miecz, ruszyla na przedzie. Jej długie kruczo czarnewłosy przypięte były brazowa, skromna klamra, a jej wysoka postura pozwalała na stawianie dluzszych, szybszych krokow...
Wystarczy? :-D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabel
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 16:20, 15 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Nie zapominaj, że pochodzę ze ZŁEJ rasy. Myślisz, że trolle by mnie nie posłuchały, gdybym im kazała odejść? Znam rozumowanie... nie mogę powiedzieć złych, bo nikt oprócz demonów i diabłów nie jest zły do końca... Znam rozumowanie przeciwników i mogę ocenić, gdzie, kiedy i co będą robić. Nie zapominajcie o tym... - ostrzegła je, nałożyła kaptur na głowę i ruszyła za Elheres.
Pięęknie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elheres
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 17:34, 15 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Dobrze juz, dobrze. Ale musisz, niezaleznie kim jestes ani jaka posiadasz bron, liczyc sie z kazdym wrogiem. Ja juz kiedys w ten sposob sie przeceniłam, lekcewazac niewinnie wygladajace skrzaty. Ruszajmy, ale czy wszystko mamy gotowe do drogi? Ekipa naszej druzyny nie jest zbyt liczna, ale mysle, ze moze sie powiekszyc, kiedy poczekamy jeszcze w tym miescie. Co o tym sadzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabel
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 18:11, 15 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Zależy ile mamy czekać. Chodźmy może do jakiejś znanej gospody. Tam pewnie kogoś jeszcze spotkamy. - zaproponowała zwalniając tempo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olorin
zestresowany goblin:P
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Khazad-Dum
|
Wysłany: Sob 16:35, 16 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Wreszcie mam troche czasu żeby coś napisać! :-D no cóż teraz moge nie być zbyt aktywny ale bede robić co moge ;]
Kilkadziesiąt metrów od nich, na ściętym pniu wsród innych drzew siedział krasnolud. Miał na sobie ciemną opończe. Jego broda miała kolor kasztanu. Na plecach wisiał mu wielki, podwójny, dwuręczny topór. Do pasa przypięte były dwa małe topory i dwa jeszcze mniejsze do rzucania oraz jeden sztylet. Nie posiadał tarczy, gdyż równie dobrze bronił się toporem. Przyglądał się elfkom i kobiecie. Miał zamiar narazie się nie pokazywać i jak narazie się to udało. Nie możliwością było go teraz zobaczyć, gdyż siedział wśród drzew i nawet się nie poruszał. Gdy wyskoczyły gobliny tylko patrzył jak one je zabijają i się nie przejął, że były również niedaleko niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miriel
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Sob 16:49, 16 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Tuż po zabiciu goblinów elfka miała zamiar pójść w swoją stronę, ale słysząc że rozmowa dotyczyła również jej, została i po chwili zdecydowała się włączyć w rozmowę. -Czy ja dobrze zrozumiałam? MY gdzieś idziemy? to chyba pomyłka... ja się nigdzie z wami na żadną podróż nie umawiałam... - powiedziała nieco zdziwiona - mogę wiedzieć chociaż 'gdzie' miałabym z szanownymi paniami iść??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Annabel
Administrator
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 18:06, 16 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
,,Pani elfka'' jak zwykle zorientowana. - powiedziała złośliwie - Myślę, że najlepiej wytłumaczy ci to Elheres...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mr.Pandemo
Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Opole (Opholesville Town)
|
Wysłany: Śro 14:43, 20 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
W stłoczonej karczmie pośród pospólstwa, jak i wszelakiej maści podróżników, siedział przy stole pewien jegomość. Długie, przypruszone siwizną włosy opadały swobodnie na czerwoną pelerynę. Potężny kształt postaci wspomagała zbroja, która dawała wrażenie nienaturalnych gabarytów. Gdy zaś przybliżył nieco twarz do płomienia świecy ukazał swe oblicze. Długie wąsy, niedogolny zarost oraz solidna blizna schodząca po lewym policzku świadczyły, iż człowiek ten wiele już przeszedł. Uwagę przyciągał jego wzrok. Był taki młodzieńczy, pełen pasji i ognia. I właśnie z tymże zaangażowaniem czytał on jakąś starą księgę.
"...I podniósł miecz swój dzielny Harian,
A chwała zstąpiła w Dolinę Mroku,
Ziemia krzyczała a niebo zawrzało,
I śmiech Balk'hatra umilkł nagle,
Bo oto Bogowie rękę Hariana prowadzą,
Karę surową piekielnej bestii wymierzyć..."
Mężczyzna oderwał wzrok od tomiska, rozejrzał się po sali po czym zamknął księgę i przykuł wolumin do pasa.Ech... lektura "Wielkiej Xięgi Herosów" zawsze napawa moje serce szczerą dumą- rzekł sam do siebie. Rozglądał się jeszcze chwilę, poszukując jakiejś znajomej twarzy po czym skierował się wprost do karczmarza. Teraz odsłonił całokształt sylwetki. Był to zaiste dobrze zbudowany mąż. Zbroja lśniła srebrzystym blaskiem, a w ręku dzierżył oburęczny młot bojowy na solidnym drzewcu. Broń ta mimo swej nieporęczności zadaje potężne obrażenia, ale wymaga od właściciela nie lada siły. Kiedy zwrócił uwagę karczmarza zapytał: Witaj dobry człowieku, nazywam się Pandemonius i jestem paladynem w służbie zakonu Młotodzierżców Ragnara. Czy nie wiesz gdzie można spodkać osobę o imieniu Elheres ?Karczmarz pomyślał chwilę.Nie wiem zbyt wiele... Troszkę złota na pewno odświeżyłoby mi pamięć...- zaśmiał się spode łba. Pandemonius spojrzał karząco:Słucham ?! Takie informacje są tutaj odpłatne ? Jestem posłańcem prawości ! Nie obnoszę się złotem ! Karzczmarz najwyraźniej zaskoczony wypowiedzią paladyna zamilkł i skinął na niego:No już już... odrobinę ciszej, nie chcę ażeby moja klientela dowiedziałą się z kim mam do czynienia. Jeżeli to chcesz coświedzieć to musisz jej poszukać w mieście na własną rękę. Teraz radzę Tobie opuścić moją karczmę... Robisz ten tego... wiesz... za dużo hałasu. Cedził przez zęby, powoli odprowadzając mężczyznę do drzwi. Pandemonius zrozumiał, iż nie jest tu mile widziany po czym wyszedł na ulicę. Rozglądną się w lewo i prawo a następnie wzniósł oczy w górę i rzekł:Ragnarze, Panie karzący tych którzy wystąpili przeciwko Dobru, daj mi jakiś znak...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|